wtorek, 8 września 2015

XXV Bałagan


I kolejny film Nolana, kolejna lampka wina, kolejny marudny dzień. Zostały jeszcze prawie dwa dni i będę naprawdę szczęśliwa. Szkoda, że tylko przez tydzień, ale zawsze to coś. Nie chcę myśleć na przód, ale wiem jak będzie i to mnie najbardziej boli. Tydzień przeminie, a później kilkutysięczna przepaść między nami...

Nie mogę doczekać się października, mojego ulubionego miesiąca w roku. Niech ktoś nie myśli, że przez rozpoczęcie roku akademickiego. Broń Boże! Wcale mi nie spieszno do Krakowa, bo mieszkam tuż obok i chociaż kocham to miasto, to nie chcę wracać na studia. Może dlatego, że rozpoczynam wszystko od nowa? Przecież już rzuciłam studia. Popadłam w depresję, zamknęłam się w sobie, zniknęłam na dwa miesiące. Boję się, boję się znowu. Nie chcę niczego zepsuć. A co, jeżeli znów nie odnajdę się w obranym kierunku? Nie chcę ponownie rezygnować. Wprawdzie teraz już jest za późno, by cokolwiek zmieniać, ale niepewność i strach przytłaczają mnie, ostatnio coraz częściej. Już nie jestem małą dziewczynką, która bezmyślnie podejmuje decyzje. Zdałam sobie w końcu z tego sprawę, bo zawaliłam kilka rzeczy i dokonałam złych wyborów. Uczę się na błędach, a przynajmniej staram się nie stawiać tych samych kroków, które doprowadziły mnie do upadku. Podnoszę się zawsze, jednak każdy kolejny raz sprawia, że słabnę i kiedyś mogę już nie mieć tyle siły, by wstać ponownie. Nie chcę tego. Muszę zacząć pracować nad sobą. Nauczyć się być silną kobietą, która podejmuje słuszne decyzje, wie czego chce. A właśnie ja nigdy nie miałam pojęcia, czego tak naprawdę chcę i oczekuję. Bujałam sobie w obłokach, żyłam chwilą, aż w końcu przekroczyłam próg dorosłości, ale chyba tylko liczbowo. Nie zwracałam na to uwagi. Rodzice wciąż powtarzali mi ile mam lat, co powinnam już osiągnąć, kim się stać. Ja natomiast nie przyjmowałam tego do siebie, żyłam swoim życiem. Teraz żałuję. Ale przecież nie mogę niczego cofnąć, prawda? Mogę tylko starać się wszystko naprawić, o ile nie jest już za późno. Zacznę od siebie i od bałaganu w mojej głowie.

4 komentarze:

  1. Bardzo dobry pomysł zacząć od siebie, bo od wnętrza się zaczyna.
    Nie sugeruj się tym "co powinnam już w tym wieku osiągnąć". Każdy oswaja rzeczywistość i idzie przez życie we własnym tempie. Nie mów też, że coś zawaliłaś. Każde doświadczenie w życiu, także to bolesne, jest wartościowe i pomaga się nam rozwijać. A by odpowiedzieć sobie na pytanie czego chcesz, musisz przede wszystkim wsłuchać się w swoje wnętrze, posłuchać itntuicji, pogadać ze sobą trochę dłużej.
    I nastaw się bardziej pozytywnie, bo to jak jest w przeogromnym stopniu zależy od tego, jakie mamy nastawienie ;) Nie warto się zamartwiać.
    Pozdrawiam ciepło i życzę dużo siły :) Bez paniki :D
    Ps. Też uwielbiam październik ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. warto zacząć od nowa. ale przeszłości nie warto wymazywać, jakkolwiek ciężka ona by nie była, nawet w psychologii o tym się mówi. trzeba zaakceptować. wszystkie trudne doświadczenia ukształtowały Cię, stanowią o Twojej tożsamości.
    nie wiem, czy myślałaś kiedyś o psychoterapii, ale gorąco polecam. dla wielu to jest jakiś powód do wstydu, ale jak dla mnie to powód do dumy - praca nad sobą. i choć bywa ciężko, to warto. te wszystkie sprawy, o których piszesz... są świetnym początkiem dla psychoterapii. powodzenia!
    pozdrawiam jesiennie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A może szczęście to jednak może być permanentny stan? Wszystko chyba zależy od tego, jak go definiujemy.
    Zauważyłam, że dla wielu osób to nie wiosna, a jesień jest...znakiem początku. Momentem zmian. Może właśnie przez dziecięce czy studenckie nawet przyzwyczajenia ale...jednak te miesiące robią w nas całkiem inny bałagan i zarazem porządek niż to, co zdawałoby się być bardziej odpowiednią na to porą.
    I...strach jest niesamowicie ludzką rzeczą. Bo nie na tym polega odwaga, by się niczego nie bać, ale na tym, by umieć strach przezwyciężyć. I takiej odwagi, w tym dziwnym początku pozornego zamierania, jakim jest jesień, ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciężko w naszym wieku stwierdzić co na prawdę chcemy. Starasz się uczyć na własnych błędach? To wspaniale, o ile nawet 5 % tych starań się udaje. Październik lubię, jako, że to miesiąc moich urodzin i jest rzeczywiście pięknym miesiącem. Wrzesień bywa zbyt ciepły, listopad mroźny i deszczowy.

    OdpowiedzUsuń