Uwielbiam te chwile, kiedy wszystko idzie po naszej myśli. Świat wydaje się być bardziej kolorowy, a ty jednak widzisz same pozytywy, pomimo bycia marudnym pesymistą. Są takie momenty w życiu, ale zazwyczaj nie trwają długo, a czasami nawet zaledwie kilka minut. Dopiero kiedy jest źle to doceniasz właśnie takie chwile.
chłodne powietrze buchnęło w nasze twarze
rozwiało mi włosy, które rozsypały się po ramionach, niczym kaskada
musnąłeś zimnymi palcami moje plecy
zadrżałam, a dreszcz przemknął przez całe moje ciało
byliśmy nadzy, ale ubrani w słowa
wtorek, 23:14
Masz wiadomość:
- "Chcę trzymać Cię za ręce, patrzyć w Twoje fascynujące oczy, później pieścić Cię i zagubić się w Twoim spojrzeniu, aż zemdleję."
Czy on nie jest czarujący?
Jeszcze tylko tydzień. No właśnie, TYLKO tydzień.
Cholernie tęsknię.
A później? Znowu to samo.
Tysiące kilometrów między nami.
na jakimś poziomie jestem w stanie się zachwycić takimi słowami od mężczyzny... tylko jakieś takie zdumienie pojawia się we mnie, że stał się to niemalże niewyczuwalny poziom. bardzo się zdystansowałam. mało kiedy słowa od kogoś, nieważne jak piękne, potrafią mnie dotknąć. (za bardzo się zawiodłam kiedyś na kimś? na kimś, kto nie dotrzymał słowa? a później one utraciły na znaczeniu?) muzyka... jedynie muzyka wyciska ze mnie łzy
OdpowiedzUsuńKilometry potrafią wiele zniszczyć. A takie słowa są urocze, człowiek czuje się kochany i szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńczekam razem z Tobą.
OdpowiedzUsuńczekam równe sto dni...
Dla takich ładnych smsów może warto znieść te tysiące kilometrów rozłąki... jeśli to przetrwacie, potem będzie już naprawdę niewiele rzeczy, które dadzą radę zaszkodzić temu uczuciu. Kibicuję! / K.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z autorkami wpisów wyżej: kilometry rozłąki są męczące. Znaczy muszą być. Wiem to nie do końca z własnego doświadczenia, ale z tego, że moja przyjaciółka ma podobnie. I tak, są to piękne słowa. Ale ważniejsze, żeby za tymi pięknymi słowami szły także wspaniałe czyny.
OdpowiedzUsuń